Książka ta nie jest kolejnym przewodnikiem, lapidarnym opisem proponowanych do obejrzenia atrakcji. To raczej opowieść o ludziach i związanych z nimi miejscach. A jeśli opowiadać o Austrii, naturalnie nasuwa się skojarzenie z Habsburgami, rodem, który władał tymi ziemiami przez wieki, stworzył olbrzymie, wielonarodowościowe imperium z centrum w kraju nad Dunajem i wycisnął na nim niezatarte piętno. Habsburgowie, ale nie tylko oni, będą zatem naszymi przewodnikami po miastach, opactwach, zamkach, kotlinach i górskich trasach.
Rozpoczniemy naszą wędrówkę nietypowo, nie w Wiedniu, ale w dolnoaustriackich opactwach, których fundatorami byli pierwsi władcy naddunajskiego kraju, książęta z rodu Babenbergów. Odwiedzimy Wiedeń i okolice, lecz wcale nie po to, aby oglądać oblegany przez turystów pałac cesarzowej Marii Teresy – Schönbrunn. Ze wzgórza kalwaryjskiego w Eisenstadt spojrzymy na rozciągające się aż po horyzont równiny Burgenlandu. W Styrii czeka na nas szlak jabłkowy, biblioteka opactwa w Admont i arsenał w Grazu. Górna Austria i Salzkammergut zachwycają perłami austriackiego baroku, których zebrać tu można całą kolię. Salzburg to Mozart. Bez wątpienia, lecz nie wyłącznie Mozart. Kiedy już zdobędziemy alpejskie szczyty Tyrolu, czeka na nas Innsbruck z największym cesarskim grobowcem, w którym cesarz nie spoczął... Tyrol to także opowieść o partyzancie, który w przeciwieństwie do Polaków nie darzył sympatią Napoleona. Gdy zaś zmęczą nas upały nad ciepłymi jeziorami Karyntii, odpoczniemy w mroku romańskich kościołów. Na koniec zatrzymamy się w Bregencji, aby posłuchać arii oporowych płynących ze sceny na wodach Jeziora Bodeńskiego. A stąd już niedaleko do górskich szczytów Silvretty i Rätikonu.
Rozpoczniemy naszą wędrówkę nietypowo, nie w Wiedniu, ale w dolnoaustriackich opactwach, których fundatorami byli pierwsi władcy naddunajskiego kraju, książęta z rodu Babenbergów. Odwiedzimy Wiedeń i okolice, lecz wcale nie po to, aby oglądać oblegany przez turystów pałac cesarzowej Marii Teresy – Schönbrunn. Ze wzgórza kalwaryjskiego w Eisenstadt spojrzymy na rozciągające się aż po horyzont równiny Burgenlandu. W Styrii czeka na nas szlak jabłkowy, biblioteka opactwa w Admont i arsenał w Grazu. Górna Austria i Salzkammergut zachwycają perłami austriackiego baroku, których zebrać tu można całą kolię. Salzburg to Mozart. Bez wątpienia, lecz nie wyłącznie Mozart. Kiedy już zdobędziemy alpejskie szczyty Tyrolu, czeka na nas Innsbruck z największym cesarskim grobowcem, w którym cesarz nie spoczął... Tyrol to także opowieść o partyzancie, który w przeciwieństwie do Polaków nie darzył sympatią Napoleona. Gdy zaś zmęczą nas upały nad ciepłymi jeziorami Karyntii, odpoczniemy w mroku romańskich kościołów. Na koniec zatrzymamy się w Bregencji, aby posłuchać arii oporowych płynących ze sceny na wodach Jeziora Bodeńskiego. A stąd już niedaleko do górskich szczytów Silvretty i Rätikonu.