[post patronacki]
Historia Ashera i Delilah (głównej bohaterki) jest bardzo nieprzewidywalna. Bolesna, a zarazem piękna historia o miłości i sile przyjaźni. Delilah jest bardzo zagubiona, zamiast po pomoc sięga po alkohol i inne używki, przez które jej zły stan dodatkowo się pogarsza. Obok niej zawsze stoi jej przyjaciółka, która pomaga jej jak tylko może.
Dla większości z nas rozstania są trudne, jednak zazwyczaj je przezwyciężamy i staramy się żyć dalej, jednak czy aby napewno jest tak zawsze? Co zrobi Delilah?
Książka złamała mi serce, smutna i wręcz rozgrywająca serce powieść o wielu zwrotach akcji. Życie bohaterki jest wyprane z emocji i jakichkolwiek uczuć. Gdy czytamy „Ashera” wchodzimy jakby w smutek głównej bohaterki. Autorka tak świetnie wykreowała świat przedstawiony, że możemy się poczuć jakbyśmy stali zaraz obok bohaterki i odczuwali te same emocje co ona. Wsparcie, jakim byli dla siebie nawzajem Delilah i Asher było tak wzruszające, ze nie obyło się bez płaczu. Warto również popatrzeć na przyjaźń, jest ona tutaj bezwarunkowa i tak naprawdę ponad wszystko. „Asher” to ciężka historia, więc nie każdy może być na nią gotowy.
Chciałabym również ogromnie podziękować autorce za zaufanie i ogromną szansę, mogłam wziąć „Ashera” pod swoje skrzydła a ty obdarzyłaś mnie tak ogromnym zaufaniem. Dziękuję🤍