Ludzie są jak liczby. Odejmujesz jednego, musi drugi wejść na brakujące miejsce, by efekt końcowy się zgadzał. Matematyka ludzi z obozu koncentracyjnego w książce Yolen pełniła niebagatelne, acz mocno osobiste znaczenie. Odliczanie każdej kolejnej przeżytej godziny, sekundy dzielące człowieka od śmierci, liczba ofiar i tych, którym udało się ocaleć.
Porywająca serce historia, która stała się jednym z najpopularniejszych dzieł obejmujących literaturę obozową, przeznaczona jest dla czytelników każdego wieku. W mojej opinii jest również dobrym źródłem poznania historii przez młodych czytelników. Choć przekaz jest mocno prawdziwy, z drugiej strony język, przytoczone fikcyjne wydarzenia oparte na wybiórczych prawdziwych fragmentach są łagodne, bez mrożących krew w żyłach szczegółów, które niekoniecznie mogłyby znaleźć zrozumienie u młodego odbiorcy, nastolatka. Utożsamiana z młodym czytelnikiem Hannah to bohaterka współczesna, która w niewyjaśniony sposób przenosi się do wydarzeń z okresu drugiej wojny światowej. Młoda Żydówka, której jedynym problemem dotychczas były kłopotliwe obrzędy związane z wyznawaną przez bliskich religią, staje się jedną z postaci doszukujących się sensu życia i sprawiedliwości w realiach obozowych.
W "Arytmetyce diabła", która po latach doczekała się ekranizacji dominuje prosty język, łagodny przekaz nieobarczony ciężarem bólu w cieniu obozu koncentracyjnego. To właśnie ten prosty przekaz może stać się zaczynkiem rozmów z młodymi c...