Pracę nad słowem traktuję jako całokształt działalności artystycznej, studyjnej, pedagogicznej, kaligraficznej, a także medytacyjnej. W tej ostatniej poczyniłem największe postępy. Gdybym nie był pisarzem, zostałbym winiarzem, perkusistą albo dozorcą w londyńskim Królewskim Ogrodzie Botanicznym. Przyjaźnię się z kranem wodociągowym. Z wypowiedzi Autora