Trzeci tom "Ruthlees People" ani na chwile nie zwalnia. Rodzinne dramaty, mroczne wydarzenia i jednym słowem katastrofa. Melody zniknęła, a Luam jest w więzieniu. Niespodzianek akcje i szokująca wydarzenie to coś, czego można być pewnym gdy chodzi o tą serię.
Rodziną rozgrywka Melody nadal trwa. Okazuje się, że za tym wszystkim, oskarżeniem Liama o zabójstwo i całym zamieszniem stoi Avian Doeres, szef FBI, bardzo brutalny mafioza I dziadek Melody. Krawata, brutalna rodzina to niemal znak specjalnych Melody. Zdaje się, że poradziła sobie z matką, ale teraz to dziadek wziął na celownik ją i jej bliskich. Jak to jest, gdy ci, którzy powinni wspierać stają się wrogami? Melody nie ma czasu na uzależnienie się, czy zastanawianie, nie, gdy trwa wojna a ona ma zbyt wiele do stracenia.
W końcu u boku Liama znalazła wszystko, o czym tylko mogła marzyć, a nawet więcej. Prawdziwe partnerstwo, akceptowanie jej jako krawawj Melody, szacunek, namiętność, troskę, a nawet rodzinę i miłość. Choć oboje wychowali się w mrocznym świecie jemu o wiele łatwiej jest nawiązywać więzi rodzinne, ma braci, rodziców, a teraz także ja. Dla niej to było wyzwanie, zaufanie, opuszczenie gardy to ciężka sprawa, zwłaszcza gdy zawodzą najbliżsi.
Pełno zwrotów akcji, wybuchającą namiętność i gorące niebezpieczeństwo, a do tego mroczne rodzinne sekrety, zemsta, zdrada i polityczne zagrywki. Komu ufać gdy we własnym domu jest szpieg? Kto tutaj rządzi, kto jest dobry, a kto zły, gdy s...