Świat miał i ma świetnych alpinistów. Pomimo, że ogromna część z nich zginęła, dokumenty, publikacje i słowo o nich wciąż są żywe. Historia braci Abałakowów spisana jest po raz pierwszy. Francuski miłośnik gór postanowił utrwalić tę jakże fascynującą opowieść.
Opowieść o dwóch sierotach z jenisejskiej wioski, których miłość do gór i wspinaczki naznaczyła ich pokręcony los. Opowieść o braciach, których predestynacja została wyreżyserowana przez totalitaryzm. Opowieść o rodzeństwie żyjącym w kraju gdzie nawet góry były upolitycznione.
Cedric Gras w swym reportażu bardzo zwinnie wprowadza nas od samego początku w atmosferę oczekiwania. Podskórnie wiemy, że wydarzy się coś osobliwego. Autor zgrabnie łączy gatunki, sprowadzając literaturę faktu i suspens na wspólny tor, czym doskonale trzyma nas w napięciu do ostatniej strony.
W alpinizmie XXI w. jesteśmy przyzwyczajeni do nowoczesnych technologii, lekkiego i ergonomicznego sprzętu, zaangażowania sponsorów, ratowników i ciągłego kontaktu ze światem. Lata trzydzieste XX w. to głód wspinaczki i partyzanckie wyposażenie połączone z niemożliwym.
Młodzi marzyciele, w miejskich kurtkach, ze sztywnymi linami, niezgrabnymi czekanami, w zdeformowanych butach i lichych namiotach za zdobycie szczytu dla komunistycznej wspólnoty dostawali równowartość płaszcza.
Odwieczna rywalizacja Rosjan, nie tylko w sferze sportu, ale w wielu dziedzinach ...