Istnieją tradycje rodzinne, przekazywane z pokolenia na pokolenie dzięki więzom krwi, zażyłości i wpojonemu poczuciu lojalności wobec rodu. Istnieją też tradycje z wyboru, oparte na podobieństwie erudycji, szperaczej dociekliwości i wytrwałości w dochodzeniu do prawdy, tkwiącej w szczegółach. Niniejsza książka jest szczęśliwym połączeniem obu tych tradycji. Rajnold Przezdziecki zmarł w Lozannie, pozostawiając niezbyt czytelny rękopis książki o Aleksandrze. Trud odczytania tekstu podjęła z kolei krewna Rajnolda, mieszkająca w Lozannie ks. Karolina Czetwertyńska. Jej pilności, energii i konsekwencji zawdzięcza dziś czytelnik możliwość spotkania z intrygującą postacią wędrownego erudyty Aleksandra Przezdzieckiego.