Artur Barciś pomimo swoich luk w pamięci doskonale opisał swoje dotychczasowe życie.
Pewnie większość osób kojarzy aktora z tych najbardziej popularnych ról, w których grał skromnego Tadeusza Norka bojącego się żony, a dźwięk rozpoczynający "Miodowe lata" na samo wspomnienie rozkwita w głowie. Bądź z roli Czerepacha w słynnym "Ranczo".
Jednakże życie aktorskie Barcisia jest niezwykle bogate w wiele sztuk i ról filmowych, o których świetnie opowiada w powyższej biografii.
Jest człowiekiem niezwykle efektownym i dążącym do wybranego celu. Pomimo kompleksów, które z czasem stawały się jego atutami zaczął brać od życia to, co do niego pasowało i w dalszym ciągu pasuje.
W czasie kiedy wspominał o swoim marzeniu o aktorstwie przedstawiał je w taki sposób, aby również osoby które interesują się tym kierunkiem miały świadomość pracy na planie, a to uważam za niezwykle cenne uwagi.
Dowiecie się również jak nie miał łatwo w życiu, a bardzo spodobała mi się pewna odpowiedź, podzielę się nią z Wami: "Pani uważa, że jest jakiś los. A ja losem nazywam moje życie, które się składa z wyborów, ze zbiegów okoliczności, ale nie z jakiejś z góry wyznaczonej mapy."
Jakim tak naprawdę jest człowiekiem Artur Barciś? Jaką miał drogę w swoim zawodowym życiu? Dowiecie się z tej ciekawej i szczerej rozmowy z Kamilą Drecką.