Co uwielbiam w fantastyce? Świat, w którym wszystko jest możliwe, to że możesz przeżyć przygodę z wróżkami, czy latać na smoku i uczestniczyć w wojnie którą właśnie wygrywasz. Oczywiście to tylko kropla w morzu tego fantastycznego świata. Kto z nas nie chciał być wróżką? Kto z was chciał być jak Piotruś pan? A może być wampirem? Nie bez kozery piszę o tym, bo dzisiejsza recenzja dotyczy pierwszego tomu serii „Akademia wampirów” Ktoś z was mógłby powiedzieć „znowu wampiry”? Ale zanim się uprzedzicie uwieźcie, że tutaj jest to coś, czego jeszcze nie było.
Co powiecie na szkołę, w której wampiry czystej krwi uczą się władać mocami mogącymi pomóc, lecz też takie, które przywołują ciemność… Co za tym idzie? Tego już dowiecie się sami. Tutaj wrogami wampirów są strzygi, lecz przyznam się, że mnie fascynowały, a to za sprawą tego, że trochę mało ich było w tym tomie. Mam nadzieję, że w kolejnej części będzie więcej informacji o nich, takich jak np. gdzie się spotykają, mieszkają co lubią, a czego wręcz przeciwnie nie znoszą. Według wampirów są to bezrozumne istoty, ale czy aby na pewno? Bardzo chce ich poznać, lecz pozostaje mi tylko być cierpliwą i czytać dalej. Nie martwcie się to nie spojler, bo tego wszystkiego dowiecie się na początku. Zachęcam też do zapoznania się z opisem, no chyba że chcecie w ciemno odkrywać przygodę z każdym rozdziałem :p. Książka to nic innego jak walka dobra ze złem, lecz mogę zdradzić co nieco, a mowa o tym, że zawsze najciemniej pod latarnią!
Ta pozycja oferuje wrażenia, na które nie jest się przygotowanym. Mamy magię, uczucia, rozczarowanie, walkę, intrygę, przyjaźń i pewną tajemnicę, ale co najważniejsze mamy księżniczkę, która jest, ostatnią przedstawicielką swojego królewskiego rodu, dlatego musi być chroniona przed strzygami niemającymi litości dla nikogo. Ile jesteś w stanie poświęcić dla miłości, przyjaźni, rodziny? Komu możesz zaufać, a kogo omijać z daleka? Kto dybie na życie królowej? Ile warta jest władza i jak dojść na szczyt, gdzie nagrodą jest władza? Nasi bohaterowie nie nudzą się, a co mnie urzekło to moce, jakimi władają wampiry. Książka dla fanów „Pamiętników wampirów” czy sagi „Zmierzch” itp. lecz podkreślam tutaj wampiry są lekko uzależnione od swoich ochroniarzy, którzy są mieszańcami, a nazywają się Dampiry. Ich zadaniem jest ochrona wampirów czystej krwi, jak i całej Akademii.
Kończąc postanowiłam obejrzeć film, który macie na platformie Netflixie, ale uprzedzam, bo według mnie książka ma o wiele lepszą fabułę i te wszystkie sytuacje, w których podniesie się ciśnienie, a w filmie to wszystko takie bezpłciowe, lecz zdaje sobie sprawę, że może są wśród was fani tego serialu. Szkoda, że książka nie ma audiobooka, bo dla mnie byłoby sporym udogodnieniem ze względu na deficyt czasu, jaki mam na czytanie książek. Polecam i czekam na wasze opinie.