"Niewinni nie ponoszą kary" Moniki Koszewskiej nie jest moim zdaniem typowym thrillerem czy też kryminałem, bardziej dość nowatorska obyczajówką z wątkiem kryminalnym. Dziwną dlatego, że tak naprawdę do końca nie wiadomo, czy głównego bohatera darzymy sympatią czy też wręcz przeciwnie. Tu bardzo łatwo możemy zobaczyć, że życie nie jest czarno-białe i zerojedynkowe, tu zaciera się granica między dobrem a złem. Dlatego bardzo trudno jest głównego bohatera oceniać jednoznacznie.