Kacper Słomka, student filologii polskiej i historii na Uniwersytecie Wrocławskim, debiutował w 2016 r. tomikiem ,,Biel i Czerń” wydanym przez wydawnictwo Sowello, od 2017 r. jego wiersze i prozę publikowała ,,Gazeta Obywatelska”.
Jego wiersze przepojone niepokojem o ludzki los oraz lękami nowej cywilizacji, poszukują ratunku w kulturze i historii, często odwołują się do wielkich ksiąg biblijnych i dzieł artystycznych geniuszy minionych epok. Poeta zmaga się z podstawowymi problemami aksjologicznymi swojego czasu. W postawie filozoficznej przypomina twórców dekadentyzmu i katastrofizmu, mistrzów moralnej rozpaczy, wieszczących zagładę pamięci, a więc i tradycji. Zmaga się z podobnymi demonami zła, z którymi zmagał się Charles Baudelaire, widzący np. ziemię, która „zmienia się w więzienie”. Z kolei Kazimierz Przerwa Tetmajer rozdzierał szaty, pisząc, że: (…) „smutek, zniechęcenie są treścią mojej duszy”(….). Gdzieś tam dalej pojawia się Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), a także Józef Czechowicz.
Jest z tego ciemnego labiryntu jednak wyjście. I tym wyjściem jest właśnie twórczość, piękno zawarte w duszy człowieka, bogactwo myśli i błysk metafory.