Cieszę się, że przy drugim tomie sagi Bali, mogę już ze spokojem wystawić te 4⭐️
Książka zdecydowanie wciągnęła mnie bardziej niż pierwsza. Być może wszystko przez to, że romans ten miał delikatnie thrillerów fabułę. Oczywiście nazywanie tej książki mianem thrillera jest zdecydowanie na wyrost, ale jednak ten zabieg dał dużo. Niestety mamy zdecydowanie mniej Bali, za to bardzo dużo Londynu. Z plusów jeszcze mogę powiedzieć, że chyba tłumaczenie trochę się poprawiło, już tak bardzo nie raziła mnie w oczy stylistyka aczkolwiek czytałam jedną książkę po drugie, więc możliwe, że po prostu się przyzwyczaiłam). Epilog, trochę przyśpieszone wszystkie wydarzenia (no w sumie tak zwykle bywa). Z jednej strony może można by się tu pokusić o jeszcze trzecią książkę, z drugiej nie wiem czy wtedy nie było by to już za bardzo rozwleczone. Koniec końców dobrze jest jak jest. Czytało się szybko i przyjemnie.
10 000 mil - tyle dzieli teraz Alexa i Nikki, którzy rozstali się po upojnym miesiącu na Bali w dość nieciekawej atmosferze. Niestety Alex postanowił wtrącić się w przeszłość Nikki i nierozwiązaną sprawę śmierci jej rodziców. Dziewczynie się to nie tylko nie spodobało, ale i ciężko było jej uwierzyć w to jaką prawdę przedstawiał jej mężczyzna. Ale to nie jedyne zmartwienia dziewczyny. Mimo wszystko bierze sobie za cel by zapomnieć o Alexis, w końcu przecież prawdopodobieństwo, że znowu się spotkają jest bliskie zera. Ale czy napewno? Cały jej plan ...