Współpraca z wydawnictwami

Dołączam się do pytania Rudzielca, też chciałabym wiedzieć tak na przyszłość.

chyba żadne :( Novea Res wysyła książki chyba każdemu i chyba nie ma kontroli co się dzieje :)
Muza na pewno patrzy na żywotność bloga, Prószyński zwraca uwagę na formę i wygląd. Myślę, że większość wydawnictw ma doświadczenie ze słomianym zapałem blogerów i stąd takie różne ograniczenia powstają.

Wysłane do Novae Res. Już widzę tą odmowę... Ale grunt. to pozytywne myślenie.
A powiedźcie mi jak to wygląda, gdy już np, jakieś wydawnictwo się zgodzi, wyśle książki. Po zrecenzowaniu oni piszą jakąś krótką wiadomość e-mail?
I jeżeli będzie im odpowiadać styl pisania itd, to będą sami przesyłali paczkę z książką bez ponownego pisania wiadomości?

Powiem Wam, że takie prowadzenie bloga strasznie wciąga. Od dziecka uwielbiam czytać książki, czytam cały czas i wszędzie, przy czym jak mi się zagnie okładka, albo ktoś brudnymi rękami ją dotknie, to nadchodzi tsunami - poważnie. A pisać uwielbiam :)

A i czy by ktoś, że tak powiem "obcy", kto inaczej patrzy mógłby zajrzeć i ocenić mojego bloga i zamieszczone tam recenzje? Bo ja niestety nie potrafię szczerze ocenić jakości swoich recenzji. Byłabym wdzięczna za krytykę i rady :)
http://pokoj-ksiazek.blogspot.com/

Amber sprawdza statystyki. Jeśli jest za mało unikatowych dziennych, miesięcznych i rocznych wejść, tak jak w moim przypadku, proponują odezwanie się za 3 miesiące

A Ty kobra ok. ile dziennie masz wejść?

Różnie. W ten dzień, kiedy wstawię notkę, mam ok 70. W inne mniej więcej 40. Ale bloga mam dopiero od miesiąca

Wow, Kobra94 to jak na początek dobry wynik;)
Jak zrobiłaś, że aż tyle osób? Sama jestem ciekawa ;)

Juliab3, chwytliwy adres. Natomiast jeśli chodzi o szablon, to jest on dość pospolity. Proponuję poszukać czegoś na tej stronie: http://www.deluxetemplates.net/ Co do recenzji, za chwilę je przeczytam :)

Deline - wielkie dzięki za radę, właśnie bawię się kompozycją strony :D

http://magiapisanegoslowa.blogspot.com/ zmieniłam adres, (właściwie tylko nazwę) i proszę też o zmianę w waszych linkach bo się nie wyświetla.

Juliab3 i jak masz jakąś wiadomość od tego wydawnictwa?

Nie, cisza jak makiem zasiał... Chyba mnie nie lubią^^

Nie można tak myśleć, był weekend i pewnie nie czytali poczty. :)

Jeśli chodzi o moją współpracę z wydawnictwami - mogę Wam szczerze polecić wydawnictwo Oficynka. mają świetne książki, a do tego redaktor naczelna, Jola, jest tak sympatyczna, że się w głowie nie mieści :). Napiszcie tam ;).

Ja mam teraz problem, bo cały czas siedziałam na Onecie, a kilka dni temu przeniosłam się na BlogSpota. No a jak to dziewczyny mówiły na początku, wydawnictwa wymagają stażu na blogu min. 6-8 miesięcy, czy coś koło tego. No i teraz kurczę chyba będę musiała czekać do czerwca czy lipca, żeby mi zaproponowali jakąś współpracę...

Osobiście miałam przyjemność pisać recenzje dla Oficynki, Funny Books i Prószyński i S-ka i jestem bardzo zadowolona z współpracy z nimi :).

w końcu udało mi się założyć bloga,teraz tylko żebym jakoś go rozkręciła ,bardzo bym chciała zacząć współpracę z jakimś wydawnictwem ,ale długa droga przede mną. W każdym raze zapraszam na swoja stronkę ,może dzięki wam uda mi się osiągnąć cel..
http://cyrysia.blogspot.com/

@Cyrysia - bardzo fajnie zaczynasz :). Dodaję do linek na moim blogu ;).

Dziewczyny!
Właśnie wróciłam i przejrzałam pocztę, a tam... wiadomość od wydawnictwa Novea Res, że z chęcią nawiążą ze mną współpracę! :>

Jak tak patrzę na tą dyskusję, to niedługo naprawdę wydawnictwa wszystkie maile z prośbą o współpracę będą wyrzucać od razu do kosza. Jeśli dobrze naliczyłem, to przy okazji dyskusji powstało 7 nowych blogów, około drugie tyle ze stażem około miesięcznym startuje do współpracy z wydawnictwami.
Stąd logiczne, że wydawnictwa pytają o odwiedziny, odsłony i użytkowników. Dodatkowym parametrem jest też współczynnik odrzuceń, i czas wizyty. Dlaczego na blogspocie jest tak dużo odwiedzin? Google traktuje je lepiej i wrzuca na początek strony w wynikach wyszukiwania. To powoduje dużą liczbę nietrafionych wejść. Takie i wiele innych rzeczy wydawnictwo jest w stanie wyłapać pytając o statystyki. I jest to zrozumiałe, przy tylu osobach z potencjalnie słomianym zapałem.
Niestety, wiele osób zabiera się do tematu, że tak powiem pospolicie 'od dupy strony'. Rozumiem, że książka za darmochę jest bardzo atrakcyjną opcją, ale wydawnictwa nie organizują akcji charytatywnych.
Przypuszczam, że wiele z was, lubiących czytać książki, ma ich jeszcze z 10-20, które chętnie najpierw zrecenzuje i wrzuci na bloga. Świetna wprawka i okres przejściowy do zaaklimatyzowania się w temacie. Następnie z odpowiednim już zapleczem warto uderzać do wydawnictw.
btw. komentowanie na innych blogach w celu nabijania sobie odwiedzin jest co najmniej głupie. Przede wszystkim, powinna to być dyskusja z autorem wpisu - dodatkowe odwiedziny są jedynie miłym bonusem.

Fri2go Brawo!! wielkie brawo!!! za te słowa. Rewelacja. Niestety ale na takich zagrywkach najbardziej cierpią te osoby, które faktycznie chcą czytać i pisać. Nie przebiją się przez gąszcz meili, którymi zasypywane są wydawnictwa. Z tego co wiem, na chwilę obecną blogerów nie hamuje nic, jeśli nie dostają odpowiedzi piszą z innego meila, niestety takie zachowanie rzutuje na wszystkich prowadzących blogi.
Druga sprawa zachowanie się w komentarzach .... masz rację Fri2go komentarze to powinna być dyskusja z autorem, albo chociaż jakieś odniesienie się do notki, recenzji .... niestety najczęściej jest tak, że ślad po odwiedzającym pozostaje w formie mało zachęcającej do dyskusji.

@fri2go dobrze to wszystko podsumowałes.

Fri2go - masz rację, jednak co w sytuacji, gdy ilość funduszy stoi przez pewien czas pod znakiem zapytania, a do biblioteki nowe książki przychodzą np. co miesiąc? Jeżeli ktoś lubi czytać, jego pasją jest pisanie m.in recenzji, to dlaczego nie ma spróbować? Np. duże prawdopodobieństwo jest, że otrzymam książkę, której gatunku jeszcze nie czytałam, bo mnie odrzucał, ale przez współpracę z wydawnictwem, można rozszerzyć horyzonty, zobaczyć jak to jest czytać coś, czego nigdy byś do rąk nie chwycił i może dzięki temu zdanie się zmieni.
A co do blogów wyrzucanych przez Google, to się nie zgodzę. Wpisz np: "blog recenzje" i prawie cała pierwsza strona z www.blog.onet.pl

W tym co mówisz Fri2go jest dużo racji. Jeszcze nie tak dawno współpraca z wydawnictwami była czymś raczej kameralnym, a w chwili obecnej na co drugim odwiedzanym blogu widnieje informacja o tym, że autor danej strony pisze recenzje dla....

Wszystkim życzę dużo szczęścia w tej kwestii, jednak moim zdaniem powinno zakładać się blogi dla siebie samego - by podszkolić swój warsztat pisarski - i dopiero z czasem próbować nawiązywać jakiekolwiek współprace. Na niektórych stronach obserwujemy całe mnóstwo postów, w których autorzy chwalą się z jakim to wydawnictwem nie zaczęli współpracować i ile książek tego owocem. Niestety w wielu przypadkach nie widać nawet recenzji.

Rozumiem chwilowy brak czasu itd., bo różnie to w życiu bywa. Nie powinniśmy jednak robić niczego pochopnie. Skoro wiemy, że możemy nie mieć na coś czasu, to po co pisać do kilku wydawnictw jednocześnie ? Nie lepiej zacząć od jednego na 'próbe'?

Julio Fri2go nie zabraniał nikomu pisać do wydawnictw. Jego wypowiedź miała raczej skłonić młodych blogerów do przemyśleń dotyczących współpracy z wydawnictwami. Wielu z nas lubi czytać, jednak jak już pisałam wyżej - głupotą jest zakładanie własnych stron tylko po żeby otrzymać za darmo książkę. Nie mówię, że wszystkie blogi powstają z tego powodu, jednak taki obraz całego przedsięwzięcia kształtuje się ostatnimi czasy.

Swoją drogą wiele Wydawnictw nie chce tego aby recenzenci umieszczali na swoich stronach informacji, że otrzymali ją akurat od nich, bo chwilę później cała rzesza innych ludzi zasypuje ich setkami maili...

Dlatego ja napisałam tylko do Novae Res, chciałam zobaczyć czy mam jakąkolwiek szansę. Bloga założyłam przede wszystkim dla tego, że w razie jakbym chciała w przyszłości wrócić do jakiejś pozycji, będę mogła zajrzeć na bloga i przeczytać czy dana książka zrobiła na mnie wrażenie. Chciałam przyczynić się również do tego, że osoby będą miały ułatwiony wybór przetestowanej już książki. Myślę, że wiele nowych osób stworzyło bloga z tego samego powodu.
Coś czuję, że niedługo rozwinie się tu rozmowa skierowana przeciwko nowym blogom, dlatego z mojej strony, to wszystko.

Julio to nie jest wcale rozmowa przeciwko nowym blogom. Tylko pokazanie także drugiej strony medalu. Nikt nie mówi również, że założyłaś własnej strony po to tylko aby otrzymywać książki od wydawnictw, chociaż zapewne jest grupa osób, która mogła tak właśnie postąpić.

Od czasu do czasu mam możliwość odwiedzanie niektórych blogów, które nieco mijają się z celem. Ostatnio robię to znacznie rzadziej.

Po prostu przez tego typu osoby zaczyna tworzyć się swojego rodzaju etykieta, która dotyka początkujących blogerów.

@Juliab3 - nie żebym był jakimś krytykantem, ale patrząc po twoim blogu to o pasji pisania 'recenzji' po miesiącu pisania ciężko mówić. Trzymam kciuki, obserwuję, mam nadzieję, że za kilka miesięcy nadal będziesz pisać recenzje.
w kwestii wyszukiwania: tylko bloger szuka "bloga z recenzjami" (fraza: blog recenzje), zwykły człowiek szuka "recenzji konkretnej książki" (np. fraza: nefilim recenzja).
btw. zapraszam na mojego bloga http://fri2go.abstynent.net/ . Na własnym przykładzie pokazuję, że można czytać książki przy minimalnych nakładach finansowych. I nie jest konieczna współpraca z masą wydawnictw.

Brawo Fri2go! Próbowałam cały czas właśnie w tą stronę skierować uwagę, ale najwyraźniej mi to nie wyszło. Może zabrakło takiego podejścia "prosto z mostu" :)

PS. A otrzymywanie przez biblioteki tylko nowości, to wybaczcie, ale dla mnie nie jest żaden argument. Czy musimy czytać tylko nowości? Nie wiem, jak inni, ale ja ciągle wracam do bibliotek, by pomyszkować po półkach i sprawdzic, cóż ciekawego tym razem znajdę. Owszem, czytam nowości, ale czytam też dużo innych rzeczy i choćbym czytała 100 książek miesięcznie, to zasobów tylko jednej biblioteki szybko nie wyczerpię ;) Zresztą uważam, że współpraca z wydawnictwami to jest coś na wyższym poziomie niż tylko źródełko nowych książek.

PPS. Julio - ale gdzie ktoś jakąś krucjatę prowadzi przeciwko nowym? Nie ukrywajmy - powstały już tysiące blogów książkowych, które "uchowały się" przez tydzień, dwa, miesiąc, trzy miesiące i tyle, wiszą sobie.Głos rozsądku tylko prosi o robienie tego z głową i nie na łapu capu. I tyle.

Trzeba mieć dobre chęci aby pomyszkować w bibliotekach. Posiadają one wiele wartościowych książek, po które większość osób nie chce sięgac ze względu na ich stan wizualny.

Swoją drogą żadnej bibliotek nie stać aby zakupić tylko nowości literackich aby starczyło dla wszystkich użytkowników. Trochę cierpliwości ;)

Lena - wiem, że są niektóre takie osoby, które może przyciągnąć wizja darmowej książki czy "dorobienia" się na tym, ale przez takie osoby potem wszyscy są mierzeni jedną miarą.
Fri2go - nie chodziło mi tylko o pasję pisania recenzji. Ja od podstawówki uwielbiam pisać różnego rodzaju pracę, nie tylko recenzję. Źle się zrozumieliśmy ;D
Enga - nie doczytałaś dokładnie. Napisałam, że niedługo pewnie stworzy się dyskusja, przeciwko nowym blogom, a nie, że już się stworzyła.

A co do bibliotek, to jasne, że nie wypożyczam samych nowości, stare są dobre, ale część tych, które mogłyby mnie zainteresować już czytałam, albo zamierzam. Obok wielu książek z gatunku fantasy przechodzę obojętnie, bo nie pasuje mi fabuła, a często książki, na których mi zależy są już wypożyczone i wiele jest takich, co okres oddania minął w tamtym roku.

To jest właśnie etykietowanie... Na ludzkiej nieuczciwości bardzo często cierpią także osoby, które robią coś dla własnej przyjemności. Dlatego czasami lepiej jest przemyśleć niektóre kwestie.