A mnie zastanawia jeszcze jedno.
Pod recenzjami książek, które dany bloger otrzymał od wydawnictwa, zwykle widnieje formułka w stylu: "Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu X" oraz podlinkowane (albo i nie) logo tegoż wydawnictwa.
I ja się zastanawiam, czy kiedykolwiek jakiekolwiek wydawnictwo zasugerowało Wam żeby te podziękowanie i logo umieszczać? Skąd ta "tradycja" się w ogóle wzięła? Ja rozumiem, że może to być zwykła, kulturalna chęć odwdzięczenia się wydawnictwu. Ale tak na zdrowy rozum, czy wydawnictwo życzy sobie takich zabiegów, które sprawiają, że post wygląda prawie jak "sponsorowany"?
Bo o ile środowisko blogerów książkowych wie o co chodzi, to przecież taki czytelnik, który po prostu wstukuje w google "tytuł książki recenzja" i trafia na jakiegoś bloga, który na przykład chwali daną książkę i pod spodem widzi takie podziękowania, to czy nie od razu pomyśli, że cała recenzja jest zwyczajnie sponsorowana i tym samym mało warta, bo z rzeczywistością nie ma nic wspólnego? Ja bym tak pomyślała.
Toteż dlaczego wszyscy tak namiętnie wstawiają te podziękowania?
"Nowi"blogerzy tak robią, bo widzą na innych blogach taki zabieg, ale czy faktycznie wydawnictwa sobie tego życzą? Tak mnie to nurtuje od jakiegoś czasu. Ja wiem, że najlepiej byłoby zapytać "u źródła", czyli jakąś miłą panią/pana z wydawnictwa, ale jestem ciekawa Waszej opinii na ten temat.
Ale się rozpisałam :) Jeśli był już taki temat, to przepraszam, czasami trudno ogarnąć te 123 strony :)
EDIT:
Wybaczcie, jakoś tak dziwnie wbiłam się z moim pytaniem w poprzednią dyskusję na temat zawierania współprac na wczesnym etapie blogowania, więc może i na ten temat wyrażę swoje skromne zdanie. Otóż w pełni się z Wami zgadzam, że warto najpierw poblogować jakiś czas i dopiero wtedy zabierać się za współprace. Wizja otrzymywania "darmowych" książek może i jest kusząca, ale czasami warto poczekać na wydawnictwa, które nam odpowiadają, niż już na początku brać się za coś co jest nie w naszym guście :)