przyszłam się usprawiedliwić, że ostatnio mnie ni było bo się pakowałam. wkońcu się spakowałam. jutro wyjeżdżam i jadę do mojego nowego domku. na początku mogę nie mieć internetu więc przez jakiś czas nie będę tu zaglądać. postaram się dać znać jak najszybciej! pozdrawiam :*
ja dzisiaj biegam z praniem po piętrach, miałam pierwsze ćwiczenia z patologii i wcinam resztki mandarynek, które udało mi się jeszcze złapać w Tesco :P
mała - wbrew zachęcającej nazwie - polegają na siedzeniu, słuchaniu i pisaniu kartkówek :P Trochę szkoda, bo można by było o wiele lepiej je zorganizować. Jak anatomię na przykład
hm, a jak masz zorganizowaną anatomię? (zastrzegam, że właśnie jem kolację, więc oszczędź mi obrazowych opisów:D) Myślałam, że w kostnicy na trupkach się uczycie :<
Anatomię miałam na pierwszym roku i rzeczywiście uczyliśmy się na trupkach w prosektorium na katedrze :-) Był system zmianiowy - raz był wykład, a tydzień później ćwiczenia o tematyce z owego wykładu. Preparaty raczej były średnie, spodziewałam się więcej :D no i czasem strasznie dawało formaliną po oczach
Poszłabym na enemef, ale nie mam ramienia swego :<
Zazwyczaj mi się wtedy trochę nudziło, bo to był czwartek, godzina wieczorna, więc nikomu się już nic nie chciało :P Ale miałam bardzo fajnego prowadzącego :D młody, zabawny ortopeda, który już na wstępie zaznaczył, że jest w szczęśliwym związku :D Koleżanka z grupy myślała, że jest studentem
Catalinka - mnie trochę śmieszy ten Igrzyskowy maraton, bo to przecież na razie tylko dwa filmy :D mogliby poczekać, aż wyjdzie trójka, wtedy by się fajnie złożyło
Ja tak czekałam na ten maraton z Jennifer Lawrence, ale jak widać coś im nie wyszło. A szkoda. :< Teraz też miałam jechać, ale kumpela się nie określiła i chyba się nie zanosi na ten maraton. :< Kurczę, a tak chciałam zobaczyć "W pierścieniu ognia" w kinie. :<