Catalinka - oj tam oj tam, kto by się przejmował takimi nieistotnymi szczegółami :D pomyśl o książkach!
Amelia - ja już kilka(set?) stron wcześniej pisałam, że niestety mój prawodopodobnie-przyszły-mąż nie czyta, więc to byłby prezent tylko dla mnie... ale w sumie, jego strata!:D