kino nocne z ojcem 😊
wspólne spędzanie czasu
Spacer
Aleja drzew
ptaków śpiew
Leniuchowanie na leżaczku za domem
z książka w jednej i filiżanką kawy w drugiej ręce
(Przestańcie, dobra? niektórzy muszo być w pracy...)
obowiązek
hmmm, biedaczek
parasol
ulewa
kałuże jako zbiorniki wodne bez znaczenia strategicznego o nieregularnej linii brzegowej
brzydka pogoda nad morzem
nisko wiszące ciemne chmury
Czekam na wiatr co rozgoni
ciemne, skłębione zasłony
A słońce wysoko wysoko, świeci pilotom w oczy (uwielbiam)
katastrofa
klimatyczna
opłata
myto
suszono
ćwiartowano
części
tortury
madejowe łoże
(to do tortury)
Ja, gdy lokalna Florence Foster (organiścina) miauczy, przepraszam... śpiewa
Wykonuje pieśni swojego ludu.
Zenon M.
Osiedlowy żul