Już po szkole, a właściwie po konkursie - tak więc Dzień dobry :)
Finka - konkurs był o 10 :)
Dzisiejszy dzień to była jakaś gonitwa... Najpierw na 1 lekcję, pech chciał, że sprawdzian z historii. Potem na recytatorski, następnie (chwalipięta za mnie straszna, ale nawet nie wiecie, jak się cieszę...) o 11 po odbiór nagrody w konkursie na logo i hasło dopalaczy, czyli wizyta na policji, potem z powrotem na recytatorski i na koniec do domu. Miły dzień w sumie, ale strasznie mnie głowa boli, to chyba ze stresu.
Teraz z rękami pełnymi mandarynek udaję się do "Tuneli" Briana Williamsa.
Miłego dnia :)