Historyjka zamieszczona kiedyś na LC w wątku "Skrywana tajemnica", przycięta do stu słów.
Niedzielny obiad od początku źle się zapowiadał. Kotlety były twarde, a zupa za słona. W powietrzu wisiał dramat.
- Mamo, tato - zaczął w końcu Kamil - muszę wam coś powiedzieć. Jestem gejem.
Spodziewał się wybuchu ojca, ale ten wzruszył ramionami.
- Podejrzewałem – odparł beztrosko - ale nie szkodzi. I tak nie jesteś moim synem.
- Co takiego?! - jęknął Kamil - To kto jest moim ojcem?
- Kuzynka Marlena – słabym głosem wyznała matka - Wtedy była jeszcze mężczyzną...
Tym razem ojciec zakrztusił się.
- Chcesz powiedzieć, że sypiałem z byłym facetem..?!
"Rany" pomyślał siedzący pod stołem pies "jak dobrze, że nie umiem mówić. Musiałbym się im przyznać, że jestem kojotem".