Tydzień bez nowości

@Honorata - od dawna mam ochotę na odświeżenie wiedźmińskiej sagi Sapkowskiego lub "Wywiad z wampirem" Anne Rice :) ale możliwe, że u Rodziców jeszcze coś znajdę, zwłaszcza, że ostatnio narobiłaś mi ochoty na przygody Tomka Wilmowskiego :)

@Domi, ja bym sobie Sagę husycką przypomniała. Chociaż ona się chyba nie łapie na to wyzwanie :)

http://czytelnicze-zycie.blogspot.com/2012/10/zeruya-shalev-zycie-miosne.html dodaje jeszcze do pazdziernika :)

Jako że tydzień bez nowości łączy się teraz z trójką e-pik Sardegny, w tym miesiącu znaczy się łączy, to ja mam Egipcjanina Sinuhe, ale też Autostopem przez Galaktykę. A do Tygodnia bez nowości zaliczyć jeszcze można Shirley Charlotte Bronte, Małe kobietki, Życie towarzyskie i uczuciowe (o ile jeszcze wreszcie przeczytam), Zabic drozda i podejrzewam że Pantaleon i wizytantki Llosy też pasują:) Normalnie jak dobrze pójdzie to zaszaleję w tym miesiącu:D

Jeden z plusów chorowania w domu to taki, że można bezkarnie leżeć i czytać - dzisiaj skończyłam zbiór "Idioci mają pierwszeństwo", więc kolejna recenzja pewnie jutro będzie gotowa :D a co dalej zobaczymy :D

Ja się na tydzień na pewno nie załapię :( Ale może z opóźnieniem uda mi się coś przeczytać. Tylko dalej nie wiem co :(

Normalnie wyrobiłam się w pierwszym tygodniu:) Przeczytałam "Autostopem przez Galaktykę", będzie w ramach Tygodnia bez nowości, oraz trójka e-pik - powieść z wątkiem sf:) recenzja wtorek-środa myślę:)

Dzisiaj skończyłam "Listy starego diabła do młodego" :) Recenzja prawdopodobnie będzie (zaczęła się już pisać), ale kiedy i czy na pewno? Sama nie wiem. :)

@Honorata, zakochałam się w "Matki, żony, czarownice". Genialna książka a przeczytałam dopiero 70 stron:D

@scorpionica, wiedziłam że tak będzie :)
@Kingaa, ważne że przeczytałaś :)
@skrzatix, ja lubię sobie tak pochorować ,jeśłi choroba nie jest ciężka :)

nie ugotowałam obiadu bo czytam Miszczuk! Jutro też jemy na mieście:)

Czytam "Ostatni brzeg".)

@Honorata, mój mąż stwierdził, że jestem nienormalna. Przeczytałam "Matki, żony...." w jeden dzień - 500 stron! Jutro mam zamiar przeczytać drugi tom:)

Scorpionica - podziw za "Egipcjanina Sinuhe" - wiele razy próbowałam go przeczytać i zawsze kończyło się na szybkim napadzie ziewania, w następstwie snu, nawet w środku dnia...niestety przegrywam walkę przy każdej próbie;)

@Krasnoludek, jak widzisz ja czytam z przerwami, często tak mam przy grubszych książkach, że czytam je przez miesiąc, ale w trakcie jeszcze przeczytam z 5 innych:) Mnie "Egipcjanin ..." się podoba.

@scorpionica, ja też tak miewam przy niektórych ksiązkach:) Żywimy się poza domem bo ja czytam.

@Honorata, normalnie masakra jakaś:) zabieram się za "Zalotnice..." do wieczora skończę:) recenzja "Autostopem..." musi poczekać:)

Zaczęłam w poprzednim miesiącu, niestety, jakoś mi ostatnio pod górkę:
Alberto Moravia - Rzymianka, powstała w roku 1947, moje wydanie całkiem świeże - 1995
http://52tygodnie.blogspot.com/2012/11/rzymianka-alberto-moravia.html

Wczoraj skończyłam "Nemezis" A. Christie, teraz zaczęłam Tomka na tropie Yeti

@aneta, to moja ulubiona przygoda Tomka:)

@Honorata skończyłam "Zalotnice..." teraz wreszcie mam czas na Shirley i Sinuhe:)

@scorpionica, ja sięgam teraz po audiobooki, żeby zwiększyć możliwości czytelnicze :)

dla mnie audiobooki niestety są do kitu, bo nie umiem się skupić jednocześnie na słuchaniu i robieniu innych rzeczy, słuchałabym tylko w autobusach, a ostatnio prawie nimi nie jeżdżę. Za to chciałam sobie kupić kindla (przekonałaś mnie!)na amazonie, to się okazało, że te dziady nie wysyłają do Polski:)

No i dobrze, Onyxa sobie kup, lepszy jest :) Ja kupiłam w vobisie,najtaniej mieli .
Mam nową zakładkę na blogu, gdzie wrzucam najgorsze gnioty książkowe jakie czytałam :) Heh he

Mam pocketbooka, czyta wszystkie formaty, w tym mobi. Jestem zadowolona, szczególnie z wielkiego ekranu - 9,6 cala, więc nie ma problemu z czytaniem pdf czy plików doc.

@mono, właśnie, jest sporo innych czytników, nie tylko kindle.

ja mam męża informatyka i teraz powiążcie sobie z tym wybór kindla? jasne? no to dziękuję za zrozumienie. Zakładkę na makulaturę już zrobiłam.

haha, @skorpionica ja nie mam informatyka w domu, ale mój partner najlepiej potrafi wybrać każdy sprzęt elektroniczny. Jeżeli sama cokolwiek wybiorę to z reguły jest to "zły" wybór. haha, takie życie ;)
Od jakiegoś czasu też chodzi za mną czytnik, chociaż się jeszcze nie zdecydowałam. Na razie zastanawiam się czy faktycznie będę z niego korzystać.

http://tulipanowo.blogspot.com/2012/11/listy-starego-diaba-do-modego.html

Napisałam. :)) Genialna książka.