Moja pierwsza książka....."Basnie rosyjskie", siostra kupiła mi ja na Gwiazdkę, w sumie na niej uczyłam się czytać :-). Ksiązka była przepieknie ozdobiona,w twardej oprawie, ze slicznymi kolorowymi obrazkami, jak na koniec lat 70tych to był prawdziwy hicior, niestety zostały z niej juz tylko strzepy, kolejne dzieciaki w rodzinie zrobiły swoje :-)
Poważniejsza przygoda z książkami zaczeła sie od kiepskich horrorów starszego brata , chociaż, chyba miały moc skoro czytam do dziś :-)