Książki dla dzieci

To tak jakoś pewnie dopasowane do wieku jak mi się wydaje. Na początek obrazki, a potem chyba coś do czytania, ale tu pewnie bardziej by się @8dzieńTygodnia, @MadAbout wypowiedziała w temacie książek dla dzieci.

Jak ja lubię takie tematy!! :-)
Mogę czasem za bardzo popłynąć, ale w takich przypadkach odzywa się moja dawno uśpiona żyłka pedagoga.

Ja zaczęłam dość osobliwie, bo od książek Tolkiena. Akurat po porodzie wzięło mnie na Tolkiena i tak czytałam Młodemu na głos. Oczywiście takie pierwsze dziecięce książeczki były obrazkowe z materiału - do obślinienia - wiadomo praca rączka-buźka.
Takie pierwsze książeczki to głównie krótkie wierszyki, dużo obrazków, na dobranoc można coś dłuższego poczytać spokojnym głosem.

Im dalej tym łatwiej. Dziecko ma pierwsze zainteresowania - piłka nożna, psiaki, żyjątka wszelakie, bajki Disneya itp. U nas od dwóch lat (Młody ma 4) królują książki o Zygzaku McQueenie. Ale od pewnego czasu pojawił się też Wiking Tappi Marcina Mortki
https://nakanapie.pl/ksiazka/tappi-i-przyjaciele-tom-7-tappi-i-tajemnica-buleczek-bollego
Fafik Roberta Trojanowskiego - książka uczy rozróżniania stron prawa-lewa
https://nakanapie.pl/ksiazka/pobaw-sie-z-fafikiem
i możecie się śmiać, ale strasznie spodobały nam się książki o Gangu Słodziaków z Biedry.

Ja pozwalam Mikołajowi wybierać książki samodzielnie. Ostatnio pojawiło się bardzo zainteresowanie kosmosem, więc rozszerzamy literaturę na tym polu.

Synek w ogóle to lubi przebierać w moich książkach. Bardzo ciekawią go okładki, wiadomo pierwsza rzecz, która przyciąga wzrok. Lubi sobie poprzeglądać zwłaszcza jak są jakieś ilustracje więc takie z nieco bardziej brutalną treścią są odstawione na najwyższą półkę np. Cykl Demoniczny Petera v. Brett'a. Zaś w zasięgu ręki zostają takie bardziej lajtowe pozycje, o których można swobodnie pogadać np. "Zwiadowcy" Johna Flanagana, czy "Belgariada" Eddingsa, które mam nadzieję Mlody kiedyś przeczyta.

Jaka moja rada? Jak dziecko widzi rodzica/opiekuna z książką, to sam chętniej po nią sięgnie. Nie unikać rozmów o książkach, nie zachęcać dziecko na siłę do czytania (jak się chce bawić klockami, to niech się bawi, książka nie ucieknie), jak nie wiadomo co czytać, to odwołać się do ulubionych zajęć dziecka, jego hobby, ulubionych zabaw.
Propozycji jest meeeeega dużo :-)

No, i popłynęłam... :p

Dzięki @Johnson za cynk o tym wątku.
Jeśli chodzi o książki to każdemu rodzicowi polecam Złotą Listę Książek stworzoną przez Fundację ABC XXI w „Cała Polska Czyta Dzieciom: https://calapolskaczytadzieciom.pl/zlota-lista/lista-ksiazek-polecanych-przez-fundacje-abcxxi-cala-polska-czyta-dzieciom/#wiek-0-4-lata

Warto czytać dzieciom książki. Jeśli się da, to codziennie. Czy kupować? Jeśli kogoś na nie stac, to jak najbardziej. Niestety książki dla dzieci mają kosmiczne ceny. Często równe lub większe niż książki dla dorosłych. Ale są przecież biblioteki i my z nich korzystamy regularnie.
Co do wspólnej lektury to wypowiem się jedynie na swoim przykładzie.
Od urodzenia każdego z moich dzieci czytałam im na głos. Różne książki. Nigdy, te czytane przeze mnie, nie były książeczkami konkretnie dostosowanymi do wieku. Brałam na tapetę klasykę bajek i baśni, czytałam książki współczesne i te stare, długie i krótkie. Poezję i prozę. W pierwszym roku życia liczyło się dla mnie nauczenie ich słuchania, przyzwyczajenia do brzmienia mojego głosu, stworzenia rytuału, który wiązał się z wyciszeniem i bliskością. Książeczki, te mięknie lub kartonowe z obrazkami i pojedynczymi słowami, podsuwałam im dopiero wtedy, gdy wiedziałam, że obejrzą, a nie tylko pogryzą. Zresztą tych nie miałam zbyt wiele, więc nasze czytanie od początku było czytaniem poważnym i konkretnym.
Teraz na rynku jest tak duży wybór przepięknych książek dla nawet bardzo malutkich dzieci i trochę żałuję, że nie mam już w domu żadnego malca, żeby mu je kupować.
Między najmłodszym a najstarszym jest 6 lat różnicy. Ostatni raz wspólne wieczorne czytanie dla całej trójki odbyliśmy 4 lata temu. Wówczas stwierdziłam, że teraz najstarszy powinien sam dobierać sobie lektury (choć nadal mu podsuwałam jakieś książki) i czytać samodzielnie. Została mi dwójka, a jakieś 2 lata temu wyłączyłam też z niego córkę. Został mi najmłodszy, z którym prawie codziennie czytamy. Co? Wszystko co nam wpadnie w rece prócz komiksów. Te chciałabym, żeby zaczął czytać samodzielnie.
Moje najmłodsze dziecko jest nadpobudliwe. Podobno byłam taka sama, choć mam wrażenie, że moja nadpobudliwość nie była aż tak agresywna (ale nie w sensie przemocy) i nie dominowała nad innymi aspektami.
Co daje nam czytanie w jego przypadku? Przede wszystkim skupienie i wyciszenie, opanowanie niekontrolowanych odruchów.
Co dało nam wspólne czytanie w przypadku całej trójki? Przede wszystkim mamy bardzo bliskie stosunki i dobre relacje. Dzieci mówią mi wiele rzeczy i umiemy ze sobą rozmawiać. Nie robią nic w tajemnicy, zawsze pytają o zgodę. Zawsze każę im decydować o sobie, mają wybierać to, co jest dla nich ważne, co im się podoba. Myślę, że to zaufanie i bliskość jest wynikiem czasu, jaki im poświęcałam podczas czytania. Bo nawet jak nie miałam siły na nic, to wieczorem zawsze wspólnie czytaliśmy. Ale psychologiem nie jestem i nie jest to teoria naukowa, tylko bardziej moja obserwacja.
Inne zalety? Umieją się bardzo ładnie wypowiadać, budują poprawne rozbudowane zdania i mają bogate słownictwo. Są ciekawe świata i nie mają problemów z nauką.
Ich oceny są jedynie wynikiem lenistwa bądź brakiem odpowiedniego zaangażowania, ale nie jestem też rodzicem, który wymaga od swoich dzieci piątek i szóstek. Bo oceny tylko w jakims stopniu odzwierciedlają prawdziwą wiedzę. Są wypadkową różnych czynników, sytuacji i okoliczności.
We wspólnym czytaniu widzę tylko same zalety. Choć dostrzegam jedną wadę w przypadku najmłodszego, nie chce samodzielnie czytać. Ale myślę, że jest to jednak spowodowane jego emocjonalnością niż lenistwem.
Odkąd mamy lekcje w domu czasami zdarzało się nam, że odrabialiśmy zadania do późna i bywałych dni, gdy nie czytaliśmy. Wówczas młody był ciężko obrażony.
Co lubi czytać? Wszystko mu pasuje. Nieistotne czy bohaterem jest dziewczynka czy chłopiec, czy książka jest bajką, zbiorem opowiadań lub wierszy. Lubi po prostu słuchać, ale też oglądać ilustracje. Lubi być blisko, nadal ma taką potrzebę, ale chłopcy emocjonalnie dojrzewają trochę później.
Zauważyłam, że lepiej skupia mu się na krótkich historiach. Takich, które możemy przeczytać od razu. Podczas jednego czytania dochodzimy do finału. Jest początek, jest koniec. Dlatego często pożyczam w bibliotece krótkie książki, bo takie lubi. Opowiadania też są dobre, bo wątek jest skończony w każdym rozdziale. Teraz trochę częściej zaczynam sięgać po coś dłuższego, chcę w ten sposób ćwiczyć jego skupienie i umiejetność kojarzenia faktów, o których była mowa w odleglejszym czasie.
Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że pomogłam.

Jeszcze odnośnie książek dla dzieci to jestem wielką miłośniczką rodzimych autorów. Zdecydowanie przedkładam ich nad literaturę obcą. Uwielbiam tych starszych jak Porazinska, Bechlerowa, Brzechwa, Jaworczakowa, Janczarski, Ficowski, Tuwim (wymieniać można by było długo, bo z tych starych cenię wielu), ale uwielbiam też Piątkowską, Kasdepke, Kosmowską, Widłaka, Frączek, Brykczyńskiego, Beręsewicza itd. Czytam dzieciom, ale czytam też pod kontem zawodowym. Czytam siedząc w księgarniach, pożyczam z bibliotek, wyszukuję u znajomych, którzy mają dzieci. Uwielbiam książki dla dzieci.

Polecam dla młodszych książki Piątkowskiej, szczególnie cykl o Tomku ( np. Opowiadania z piaskownicy), Widłaka „Pana Kuleczkę”, Samojlika serię „Żubr Pompik”, Kasdepke „Bon czy ton” i inne jego opowiadania, ale te pierwsze, starsze, Mortki różne przygody Tappiego, książki Bednarek. Dla trochę starszych serię Wojny dorosłych- historie dzieci. Ogólnie uwielbiam książki, które wydaje wydawnictwo Literatura, Nasza Księgarnia, Znak. W większości są świetne. Ale warto zwrócić też uwagę na ofertę takich jak: Dwie Siostry, Adamada, Zakamarki, Dwukropek, Bis, Muchomor, Papilon, Media Rodzina. Wybór ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie.

Jeszcze podejmę temat tzw. pierwszych książeczek. Są drogie. Te z materiału, te tekturowe. Czy nie lepiej kupić jakieś fajne baśnie albo 'Poczytaj mi mamo' wersję zbiorczą?

I pytanie o audiobooki dla dzieci. Ktoś mi mówił, że ich córka kochała 'Bajki grajki'.

Cześć :) Mam 3latka, kupowałam książki od kiedy się urodził. Najpierw kontrastowe, kartonowe, sensoryczne. Później kupowałam picturebooki kartonowe od Babaryby. Dopiero teraz chce słuchać jak mu czytamy. Aktualnie jesteśmy na etapie krótkich historii po polsku i angielsku. Myślę, że warto kupować. Fajnie jest podejść do saloniku prasowego często są całe serie książek, gdzie pierwsze 2 nr są w cenie do 5zł (można trafić na fajne pozycje).
Nasze hity na teraz to:
- Na placu budowy - Babaryba
- Who's driving? - Babaryba
- Do kąpieli, króliczku. - Dwie Siostry,
- Książki z pacynkami z Lidla,
- Feluś i Gucio - Nasza Księgarnia.

Co sądzicie o takich?

Ja je lubię, mają świetne ilustracje i są ładnie wydane, a jeśli chodzi o ćwiczenie czytania to są też dobrze skonstruowane. My z młodym czytaliśmy tylko cztery z tej serii, więc mówię na ich podstawie. Natomiast na końcu mają różne zadania, gry, quizy i zagadki, a to moje dziecko lubi w książkach najbardziej, więc kolejna rzecz na plus. W dodatku cena bardzo przystępna, można się skusić.

Są dopracowane, ładne, realistyczne. Piękne kolory. Postacie wyglądają jak postacie, a to ważne, bo nie cierpię ilustracji, w których ludzie są przerysowani i narysowani w udziwniony i brzydki sposób. A niestety taka ostatnio jest tendencja w książkach współczesnych, szczególnie tych tańszych.

Hej, mam ważne pytanie wiecie jaką książką można zachęcić 8 latkę do czytania? Bardzo nie lubi sama czytać a musi ćwiczyć... Chciała bym wiec jako dobra ciocia kupić jej coś co ją wciągnie i zachęci do czytania a mam dość słabe rozeznanie w literaturze dla dzieci.

Moja 5-letnia córka bardzo lubi Muminki. Czytamy juz 3 raz i ogladamy bajkę.Wczesniej czytałam jej Plastusiowy Pamiętnik.Widzę,że książki z mojego dzieciństwa to dobra lektura dla kilkulatka. Najpierw pobieram z legimi ,a jak cos soe spodoba to kupujemy papierową wersję.
Mogę też pilecić "To my dwa kapciuszki"oraz "Misia i jej klinika dla zwierząt".

Królik i Misia https://nakanapie.pl/ksiazki/krolik-i-misia ,
Krowa Matylda https://nakanapie.pl/ksiazki/krowa-matylda ,
Mama Mu https://nakanapie.pl/ksiazki/mama-mu ,
Mały Kruk Skarpeta https://nakanapie.pl/ksiazki/maly-kruk ,
Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai https://nakanapie.pl/ksiazki/biuro-detektywistyczne-lassego-i-mai ,
Biuro Detektywistyczne nr 2 https://nakanapie.pl/ksiazki/biuro-detektywistyczne-nr-2 , opowiadania Piątkowskiej https://nakanapie.pl/autorzy/piatkowska-renata
i Kasdepke https://nakanapie.pl/autorzy/grzegorz-kasdepke, a szczególnie Bon czy Ton i inne ksiązki o Kubie i Bubie, oraz Co to znaczy ,
Żubr Pompik. Wyprawy (o parkach narodowych) https://nakanapie.pl/ksiazki/zubr-pompik-wyprawy i ogólnie ksiązki Samojlika o zwierzętach (Wilk Ambaras itp.)
Księżniczka Lenka https://nakanapie.pl/ksiazki/krolewna-lenka-seria ,
książki Grażyny Bąkiewicz https://nakanapie.pl/autorzy/bakiewicz-grazyna ,
Beręsewicza https://nakanapie.pl/ksiazki/ciumkowie i jedna z moich ulubionych tego autora https://nakanapie.pl/ksiazka/poczet-psujow-polskich ,
ukochana moja seria, ale dla dzieci, które nie są bardzo emocjonalne (córka mojej koleżanki je odchorowała, bo bywają smutne): https://nakanapie.pl/ksiazki/wojny-doroslych-historie-dzieci
do nauki czytania Franklin https://nakanapie.pl/ksiazki/czytamy-z-franklinem
lub seria Czytam Sobie (poziom 2 i 3, 1 zdecydowanie dla młodszych niż 9 lat),
albo seria Już czytam https://nakanapie.pl/ksiazki/juz-czytam ,
Ariol- ulubiony komiks moich dzieci https://nakanapie.pl/ksiazki/ariol ,
seria o Zuzi https://nakanapie.pl/ksiazki/madra-mysz-zuzia
i Hani Humorek https://nakanapie.pl/ksiazki/hania-humorek .
Jest jeszcze Koszmarny Karolek, ale jak dla mnie książki są nieporozumieniem i są jak tytuł, koszmarne.
O kotach z humorem https://nakanapie.pl/ksiazki/kot-cukierek ,
o psach z humorem: https://nakanapie.pl/ksiazki/grzeczny-pies ,
niesamowity Mikołajek https://nakanapie.pl/ksiazki/przygody-mikolajka
Jak lubi zagadki to polecam to: https://nakanapie.pl/ksiazka/zagadki-detektywistyczne i to https://nakanapie.pl/ksiazka/zagadki-detektywistyczne-historia
Seria o cioci Jadzi https://nakanapie.pl/ksiazki/ciocia-jadzia
Przygody wilka https://nakanapie.pl/ksiazki/przygody-wilka
i seria o słoniu Elmerze https://nakanapie.pl/ksiazki/elmer-seria
świetne Humorki https://nakanapie.pl/ksiazki/humorki
o księżniczkach https://nakanapie.pl/ksiazki/ksiezniczki-kochaja-zwierzeta

Jeśli ma czytać sama, niech zacznie od łatwych i krótkich, zabawnych i związanych z jej zainteresowaniami, potem może skusi się na coś obszerniejszego. Jak będę mieć czas, to może jeszcze coś poszukam i dorzucę. Pozdrawiam