@Fredkowski, no i właśnie takich jak Twój szwagier staram się unikać, ograniczać z nimi kontakt do niezbędnego minimum, a nawet eliminować z mojego życia, jeśli to możliwe. Czy to jest dyskryminacja czy tylko dobieranie sobie towarzystwa?
I z drugiej strony. Ktoś uważa mnie za gorszą, bo czytam, a on tańczy. Nie chce mieć ze mną kontaktu, uważa mnie za nudną, głupią, niedzisiejszą i co tam jeszcze. No i pięknie, mówimy sobie do widzenia i wszyscy są zadowoleni.
Jeszcze raz powtórzę, że chodzi mi o osoby, które negują wartość czytania jako takiego. Nie o osoby, które nie czytają, bo zdrowie im nie pozwala, mają dzieci, mają tysiąc obowiązków, padają po robocie czy z innego tego typu powodu.