"Był to cud niepojęty dla niej, lecz teraz wiedziała na pewno: Bóg zawarł z nią pakt miłości i tym paktem związał ją z sobą na wieki. I pomimo jej własnej woli, mimo doczesnych, przyziemnych myśli coś z tej miłości trwało w niej ciągle, oddziaływało niby słońce na ziemię i w końcu wydało żniwo,którego ani żar cielesnej żądzy, ani szalejący gniew miłości nie mogły do cna zniszczyć."