Ja "Zieleń Szmaragdu" Kerstin Gier zaczęłam wczoraj i miałam dzisiaj skończyć, ale nie czytałam. :) Poprzednie częsci mnie zadowoliły, więc i po tej się tego spodziewam. :) A poza tym jakiś czas temu zaczęlam "Kuzynki" Pilipiuka, ale tylko kilka stron. Przeczytam je za jakiś czas. No i też wczytałam się w pierwszą stronę "Milczenia Owiec". :D Bo wpadła mi w oko.
,,Strona Guermantes'', czyli 3 tom Marcela Prousta ,,W poszukiwaniu straconego czasu'' .Podobno dopiero w 7 tomie okazuje się, że naprawdę było warto przeczytać całość. Zatem zobaczymy :)
Jo Nesbo "Karaluchy" - przekonałam się w końcu mimo odrazy, jaką wzbudziła we mnie reklama tej książki wszechobecna jakiś czas temu na wielu portalach internetowych :)