Do biblioteki chodziłam od zawsze, gdyż książkowy bakcyl odziedziczyłam po mojej mamie. W dzieciństwie zabierała mnie tam i pomagała wybierać Disney'owskie książeczki z kolorowymi obrazkami.
Obecnie chodzę do biblioteki bardzo często, praktycznie jestem tam co tydzień i ciągle wymieniam pozycje. Zarejestrowana jestem nawet w dwóch bibliotekach, z jednej mogę wypożyczyć pięć, a z drugiej, osiedlowej właściwie nie mam limitu, gdyż panie z biblioteki znają mnie od urodzenia, toteż przymykają oko na to, że zamiast pięciu biorę 12 ;) Lubię także książki kupować, lecz kiedy finanse mi dopisują. Faktem jednak jest, że wolę kupić książkę niż nową bluzkę.
Dziś wypożyczyłam: "Sprzedawca broni" Hugh Laurie, "Twarz" Dean Koontz, "Obsesja" Ted Dekker, "Wyspa skazańców" Denis Lehane, "Nocarz" Magdalena Kozak, "Odłamek" Sebastian Fitzek, "Po pierwsze dla pieniędzy" Janet Evanovich, "Trzynasta opowieść" D. Setterfield, "Nie powiesz nikomu?" S. Kinsella, "Krótka historia umarłych" K. Brockmeier, "Czyściciel" T.Battles.