Konkurs: Dziesięć książek, które zepsuły świat

Pytanie konkursowe daje naprawdę duże pole do popisu. Ale to zasługa faktu, że dzisiaj mamy naprawdę ogrom tytułów, z których możemy wybierać. Czy istnieją książki, które niszczą świat i żyjących na nim ludzi? Zacznijmy od tego, że od zawsze książki dzielono na różne kategorie. A przydział do każdej z nich zależał od interpretacji czytelnika. Powiedzmy sobie szczerze: jak książka może niszczyć? Oczywiście znajdzie się wiele osób, które się ze mną nie zgodzą, ale każdy ma swoje zdanie, a o nie trzeba walczyć. Ale wróćmy do tematu. To, jak rozumiemy daną książkę, decydujemy sami. Nasz rozum, nasze poglądy, nasze spojrzenie na literaturę... wszystko to pozwala nam na wolną interpretację treści lektury. Nikt nie narzuca nam przeczytania żadnej książki, każdy chwyta za to, co lubi. A jeśli nawet ją przeczytamy i nie spodoba nam się to, co opisuje, nie znaczy zaraz, że powinna zostać przez nas spalona, bo propaguje niszczące nas treści! Powiedzmy sobie szczerze: są wśród nas różni ludzie, o różnych gustach i to, co nam wydaje się złe i niszczące, dla innych to coś, co się podoba. A wiemy, o gustach się nie dyskutuje...
Owszem, z wszystkich wymienionych tutaj tytułów większość na skalę światową wywołały skandale, bulwersując nie tylko czytelników. Ale zauważmy fakt, że w książkach nikt nikogo do niczego nie nakłania, książki nie narzucają naszego postępowania. Mamy swoją wolną wolę, możemy wybierać, co chcemy, a czego nie.
Na koniec, reasumując to wszystko, sądzę, że nie ma takich książek. Jest podział na te, które się podobają, i te, które nie. Ewentualnie można dodać, że te drugie mogą jedynie zniesmaczyć, zniechęcić czytelnika lub po prostu zbulwersować. Ale czy od razu zepsuć? Jeśli chodzi o książkę: nie, a jeśli o czytelnika: jego wybór. W końcu nikt z powodu książki nie wszczął wojny, prawda?

Nie dałam rady przebrnąć przez "Regulamin tłoczni win" Irvinga. Odrzucił mnie opis pewnego zdjęcia, które bohater znajduje w jakimś zrujnowanym domku. Jakby było mało tegoż opisu, narracja kilkakrotnie powraca do znaleziska. Być może autor miał na celu wzbudzenie w czytelniku jakichś szczególnych emocji - ja odebrałam to jako swego rodzaju gwałt na mojej wrażliwości, skutkiem czego straciłam czytelnicze zaufanie i książki tego autora omijam szerokim łukiem.

Opowiadania Marka Hłaski. Są tak wybebeszone, ze aż czuć smród jak go opisuje. Wydaje mi się, że sa pseudofilozoficzne i teorie do opowiadań (jakie to przesłanie niosą) dorabiają poloniści w szkołach. Uważam, że zadaniem książek nie jest opisywania tego co w życiu najgorsze i najbrudniejsze, tylko upiekszanie swiata, bo Gieńków i Henków z opowiadania Pierwszy krok w chmurach mamy na pęczki zaraz za drzwiami swojego domu. Są to ludzie, którzy potrafią zepsuć piekno każdej chwili, samemu tak naprawdę nie potrafiąc tego uzasadnić. I nie potrzeba pisać "pieśni pochwalnych" na ich cześć.

...i znowu w radiu usłyszałam, że amerykańscy żołnierze zniszczyli Koran...świętą księgę islamu. Porównywana do Biblii, też mówi o czynieniu dobra, pomaganiu biednym, wierze w Boga. Zabrania cudzołóstwa, zabijania, kradzieży. Nakazuje powstrzymywanie się od złości. Tak, ...tylko w jednym rozdziale nakazuje walkę z wrogami religii..., a amerykańscy żołnierze znowu zniszczyli Koran, "Szlachetny Koran"...

Harry Potter – seria książek fantastycznych autorstwa brytyjskiej pisarki Joanne Kathleen Rowling. To mój typ książki, która zepsuła świat. 1.Nie jest to przede wszystkim literatura wielkiego lotu, ani dla dzieci, ani dla młodzieży. 2. Następuje w nich powielenie schematów spotykanych w innych wcześniejszych książkach z dziedziny fantastyki. Wystarczy przeczytać np. cykl "Ziemiomorze" Ursuli K. Le Guin. 3. Skutkiem publikacji a następnie przeniesienia ich na ekran zapanowała wśród młodych niezdrowa moda na magię różnego rodzaju. 4. Nie wspominając już o licznych wypadkach dzieci, które chciały latać niczym Harry Potter. 5. I wreszcie podważają autorytet Kościoła, wiary i rodziców, którzy są tzw "mugolami" czyli niewtajemniczonymi, zwykłymi ludźmi, czasem pogardzanymi, bo nie rozumieją "innych" obdarzonych zdolnościami magicznymi.

"W drodze" Jacka Kerouaca. Ta książka zniszczyła MÓJ świat! Świat prosty, idealny. Świat, w którym wszystko szło według prawidłowych wzorców społecznych, zgodnie z moralnością społeczeństwa. Wstajesz-idziesz do szkoły/pracy, bo przecież musisz!-wracasz i odpoczywasz. Kolejny dzień to samo. I dalej, i dalej... Bo takie jest życie. Jest? Nie, przecież MOŻESZ zrobić wszystko po swojemu. Podróżować, żyć tak, jak ci odpowiada. Cieszyć się z samego faktu istnienia...

Trylogia "Millenium" Stiega Larssona zepsuła dotychczasowy świat. Wszyscy z rozwianym włosem, wypiekami na twarzach, obgryzionymi z nerwów paznokciami zaczęli czytać książki! Świat telewizorów, gier i komputerów zniknął bezpowrotnie. Biblioteki pękają w szwach. Księgarnie przeżywają oblężenie. Świat już nigdy nie będzie taki sam. Mole książkowe opanowały planete Ziemię.

Świat literatury zepsuł nieodwołalnie i definitywnie Paulo Coelho, wpierw Alchamikiem, potem Pielgrzymem, a potem już mroczna równia pochyła. Ta jego tkliwa pseudofilozofia, te cytaty o kochaniu i nadziei - istna zgroza. Lukier lejący się ze stron jego powieści sprawia, że można mimowolnie nabawić się cukrzycy lub zacząć ubierać w różowe, pastelowe kolory. Nie przeszkodziło to jednak by stał się literackim mentorem gimnazjalnej młodzieży.

Uważam, że nie ma jednej książki, która zepsuła świat, tych książek jest więcej, mają nawet swój własny gatunek literacki. O jakim gatunku mówię? Oczywiście o książkach młodzieżowych zwanych przeze mnie również młodzieżowym harlequinem. Nastolatki naczytają się bzdur, w których dziewczyna jest smutna, poznaje chłopaka i jej życie staje się cudowne. Potem media robią wielkie zdziwienie, że nastolatki popełniają samobójstwa przez chłopaków, przecież sami im wmawiają, że ich wartość i szczęście zależy od chłopaka. Czego jeszcze uczą książki młodzieżowe młodych dziewcząt? Tego, że ich wartość zależy od ciuchów, od urody i od tego jak bogaci są ich rodzice. Nie są to dobre wartości, ale jeśli chcecie to czytajcie te książki w końcu na świecie jest jeszcze zbyt mało dziewczyn o ilorazie inteligencji zero.

książka Hitlera-a niech ją weźmie jasna....bajera....

@Przemku-kiedy będą wyniki?

@asiekowska - dzisiaj lub jutro.

Przepraszamy, że musieliście tak długo czekać na ogłoszenie wyników.

Nagrody, książki Beniamina Wikera, "Dziesięć książek, które zepsuły świat" ufundowane przez Wydawnictwo Fronda trafią do:

xaveir1993
Magrabka
invissible

Dziękujemy wszystkim za udział i gratulujemy zwycięzcom!

Biblia jest instrukcją życia w systemie duchowo-informacyjnym. Jezus Zbawiciel jest wzorem człowieka dla człowieka. Aby człowiek nie czynił myślami, słowami i uczynkami destrukcyjnych falowych zakłóceń w systemie, i nie poniósł wiecznej śmierci w tunelu swoich uczynków, udowodniony naukowo. Brak świadomości oraz wiara na słowo honoru w dogmaty, doktryny, zwyczaje ludowe etc...., czynią destrukcyjne falowe zakłócenia w systemie, które prowadzą do wiecznej śmierci.