W sumie nie ograniczam się gatunkowo, jestem otwarty na każdą propozycję - wyznaję zasadę "najpierw przeczytaj, potem dopiero oceniaj". Jeśli już miałbym wybierać ulubione kategorie, to prędzej wahałbym się między epokami literackimi, niż konkretnymi gatunkami. Jednym razem biorę sobie do poduchy Homera, innym razem może to być Agata Christie, jeszcze innym Sapkowski.
Jednak, żeby nie błądzić po próżni: lubię książki ze świetnie zbudowanym klimatem - i chodzi mi tu zarówno o thrillery i ambitniejsze horrory, jak i zwykłe obyczajówki, gdzie autorowi udało się stworzyć świetną atmosferę. Szaleję za dziełami ambitnymi, za awangardą i wszelkimi "dziwactwami", ale od czasu do czasu trzeba chwycić coś dla relaksu, choćby Stephena Kinga (nie, żebym uważał, że jego dzieła są mało ambitne ;)). Nigdy jakoś nie przepadałem za "czystym" fantasy, choć fantastykę jako taką wysoko sobie cenię.
Także, podsumowując, nie mam jakichś szczególnych upodobań gatunkowych (takowe już prędzej mam w muzyce :P) i czytam, co akurat wyda mi się atrakcyjne i zdoła przykuć moją uwagę.