Diuna

Nie wydaje mi się, żeby można było się w nich pogubić. :) Myślę, że śmiało możesz śmigać do kina. ;)

Pójdę. I to na 3D.

3D to średni pomysł, bierz IMAXa 2D, jeśli masz opcję. W tym filmie jest dużo fajnych ujęć w których pierwszy i trzeci plan jest rozmyty, a drugi nie i to średnio wygląda w 3D.
Plus napisy (momentami mówią w językach innych, niż angielski) wyskakują z ekranu i niefajnie się je czyta.

Dobra porada, Chass. Dzięki. A powiedz jeszcze, te dżdżownice to takie straszne zrobili czy raczej cienkie bolki, żeby niby tak pro-ekologicznie wyszło?

Szej-hulud wygląda tak, jak powinien był wyglądać czerw pustyni - nie bój nic, jest równie epicki, jak soundtrack. ;)

No to trzeba ruszyć do kina. A jeśli chodzi o soundtrack, to ja się muszę cicho przyznać, że uwielbiam ten z Diuny Lyncha. Film taki sobie, ale muzyczkę lubię.

I Isaac! Osobiście mam malutki zgrzyt z Ferguson, ale cała reszta ideolo.
Ach, chyba pójdę jeszcze raz :D

Ja nawet nie zamierzam ukrywać, że z obsady mnie najbardziej interesują te czerwie :D

Uważam, że dostały za mało czasu ekranowego ;)

Ale w drugiej części dostaną go zdecydowanie więcej! :3 Bo będzie druga część!
Rany, jaki z tego powodu mam zaciesz. :D

I Isaac też był boski! :3 A Lady Jessica to mi się podobała wizualnie, ale była trochę zbyt... emocjonalna, jak na mój gust. Chociaż to dałoby się z łatwością fabularnie wytłumaczyć, niemniej jednak oczekiwałam od niej czegoś więcej, skoro była Bene Gesserit.

Tysz pomykam dziś :-D

Mi się spodobało, ze jest rok 10 000 coś tam, a oni dalej biją się na noże i maczety. Biała broń zdecydowanie jest lepszejsza w kinie niż strzelanina. No i warstwa wizualna rzeczywiście robi wrażenie. Taki estetyczny ten film. Jak zresztą BR. Unikat.

Obejrzany:) Nie mam filmowi wiele do zarzucenia, ale spodziewałam się po sobie większego zachwytu. Z rozwiązań technicznych najbardziej podobały mi się Robale - świetnie zrobione - ujęła mnie przebitka z Jeźdźcem Czerwi <3 No i helikoptery-ważki. Rozczarowały sceny batalistyczne, frontalne ataki materiałem ludzkim uzbrojonym w mieczyki i odzianym w stylizowane kolczugi jakoś mi zgrzytają - uważam je za wtórne. Tak sobie marudzę.