@wodniczka: mój adres mailowy:
[email protected]@długopisarka: Ja nawet nie szukam, to po prostu siedzi we mnie i nic na to nie poradzę. Wszystko traktuję jak temat na książkę. Rejestruję dialogi, zachowania, opinie. Ale też od razu staram się kreować sytuacje książkowe z nich. Ubarwiam więc, przekształcam sytuacje rzeczywiste tak, żeby pasowały do mojej koncepcji, jeśli tylko mi się ona pojawia. Oczywiście nie zawsze. Czasem nie zauważam świata wokół siebie, bo mnie coś bardzo przyziemnego zajmuje i w to się angażuję. Ale odpowiadając a pani pytanie: tak, wszędzie szukam tematów. I tak jak pisałem wyżej: zapisuję je, rozbudowuję, a potem albo ciągnę dalej, albo zostawiam. Mam tego masę.