Pani Ewo, czytam teraz Chopina Marii Gordon Smith i George Marka - lubi Pani tę książkę? Gdy przyszedł rozdział z kochankami z Valldemossy i całe Nohant i Paryż, z dwojgiem mieszkań i z jednym, zrobiło się tak ciepło, tak pachnąco. Ta para wzajemnie sobie służyła. I nawet gdy dla niej był on małym Chip Chip, a jego mało obchodziły jej romanse (powieści), na tym co każde robiło w swym pokoju korzystało. Trafili na siebie. Rozumiem Pani odzyskiwanie minionego czasu, warto....