“- Zrób coś! - jęknęła. - Przecież jesteś bogiem! Tym razem uśmiech na twarzy Aan Uchana wydał się bardzo smutny. - Masz rację, dziecko. I tu właśnie leży problem. Jestem tylko bogiem.”
Dyraj Bogoj lazł przez las niezgrabnie, niczym wielka, na wpół ślepa krowa. Hałas, który czynił, wybijał ze snu duchy i irytował ziemię. Nawet bagno burzyło się nieprzyjaźnie, słysząc odgłos stąpania ...