Zdarzało się, że kara spadała na niego wieczorem, a czasem musiał czekać kilka dni. Była jednak nieuchronna. Kiedyś zażartowałem, że kara u Teresy Zdrojewskiej jest pewna jak sraczka po śliwkach popitych woda ze studni. Żart oczywiście dotarł do wychowawczyni i skończył się karą.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Dom
2 wydania
Dom
Piotr Kościelny
8.7/10

Wschowa to spokojne, niewielkie miasto, którego sielankę przerywają dwie zagadkowe śmierci. Na swoje życie targnęli się były nauczyciel i ksiądz miejscowej parafii. Ich sprawy prowadzi komisarz Ma...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl