Zastanawiałem się, jak bardzo jest zdesperowana i o co właściwie chodzi. W końcu byłem człowiekiem, którego spotkała może dwie godziny wcześniej, kimś, o kim wiedziała mniej niż niewiele, a kogoś takiego nie prosi się o ratunek w ważnej sprawie. Chyba że stoi się pod ścianą. A ona, jak się okazało, stała.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Zwykła przyzwoitość
Zwykła przyzwoitość
Wojciech Chmielarz
7.7/10
Cykl: Bezimienny, tom 3

Kiedy bohater wraca do domu na warszawskich Włochach, w którym wynajmuje pokój, spotyka tam dwóch bandziorów. Mężczyźni grożą panu Henrykowi, właścicielowi domu, więc Bezimienny staje w jego obronie....

Komentarze