“Wies co, Bob... -odezwał się w końcu Luckman. - Kiedyś mialem tyle samo lat co wszyscy. -Myślę, że ja też. -Nie wiem dlaczego. -Oczywiście, że wiesz- powiedział Arctor - jest tylko jeden taki powód. -Wiesz co, nie mówmy o tym. -Luckman wciągnął ze świstem dym. Od jego pociągłej, ziemistej twarzy odbijało się przymglone światło południa.”
Narkotyki w przyszłości w na poły autobiograficznej powieści mistrza science fiction. „Nie jestem postacią występującą w tej powieści. Jestem samą tą powieścią. W tych czasach było nią całe nasze ...