Wiedział, że prędzej czy później któryś wyjdzie spośród drzew na otwartą przestrzeń, półślepy, półgłuchy, z rozdętymi nozdrzami w poszukiwaniu rywala. A oni gładzili lufy swoich remingtonów i browningów, na których osiadał szron.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Zima
3 wydania
Zima
Andrzej Stasiuk
7.8/10

Krótkie opowiadania utrzymane w tonacji i klimacie opowiadań z tomu "": o ludziach i zwierzętach zamieszkujących piękną i przeklętą krainę Galicji. Zabawne, ale i melancholijne zarazem. Ilustrowane ob...

Komentarze