– Wie pani, kto zapłaci za moją suknię? – Blondynka puściła mimo uszu prośby swojej pomocnicy, świdrując Matyldę pełnym pasji wzrokiem. – Proszę iść do Huberta Jankesa. On pani zapłaci za mój wstyd i upokorzenie!
Został dodany przez: @sylwiacegiela@sylwiacegiela
Pochodzi z książki:
Świąteczna narzeczona
Świąteczna narzeczona
Paulina Kozłowska
7.7/10

Wyszeptane w biegu, zapisane w śniegu, wycałowane pod jemiołą… Właściciel wydawnictwa Jankes – Hubert, jest lekkoduchem i kawalerem, który ani myśli szukać sobie narzeczonej. Kiedy przed świętami po...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl