“W XIX wieku chemicy bezskutecznie próbowali sobie wyobrazić wiązanie chemiczne. Myśleli, że atomy mają jakieś haczyki, zatrzaski, magnesiki. W końcu okazało się jednak, że istota wiązania chemicznego są elektrony, które obniżają sobie energię (czyli w naszej metaforze - przyjmują wygodniejszą pozycję).”
Które elektrony mogłyby korzystać z Tindera? Dlaczego nie myjemy się już piaskiem i popiołem? Po co chemia dawnym królom i współczesnym politykom? I czy kiedykolwiek przyda się nam ona w życ...