“W rezultacie zazwyczaj stała jak kołek na parkiecie, od niechcenia podrygując stopą. Taniec był dla niej czarną magią, podobnie jak gotowanie.”
Aleksandra Kryszkiewicz wraz z rodzicami prowadzi agroturystykę w Polańczyku. Kocha Bieszczady i swoje zajęcie. Gdy tylko ma wolną chwilę, chodzi nad Zalew Soliński i tam w swoim tajemnym zaułku rozm...