“W naszym domu, jedenastym domu na ulicy, nigdy nie rozmawialiśmy o homoseksualistach. Nikt tu nie perorował o pedałach i lesbach. Wszyscy traktowali tę przypadłość jako odległą, przynależną do wielkiego świata, i mówili o niej ściszonymi głosami. Gejem mógł być jedynie bizantyjsko bogaty piosenkarz pop. Jemu to pasowało, jemu to uchodziło na sucho. W jego przypadku nie zaburzało to ekosystemu.
Lesbijki w ogóle nie istniały.”