“Uświadomiła sobie w końcu, że być może most ten spłonął już dawno temu, a ona po prostu nie potrafiła tego dostrzec. Przez ten cały czas spacerowała spalonym mostem, nie mogąc znieść myśli, że jest on jedynie ruiną, zgliszczami, na których nigdy nic już nie wyrośnie.”
Budapeszt. Tętniący życiem pośród wąskich uliczek, malowniczych mostów i urokliwych knajpek. Istny raj dla artystów. W sam raz na wielką miłość, spacery we dwoje i marzenia o wspólnej przyszłości. Czy...