“Teraz wiedziała, że Borys po prostu taki już jest. Nieprzewidywalny, szybko wpadający w ponury nastrój, kontrolujący i brutalny. Ale nie w sposób fizyczny, który pozostawiłby jakikolwiek ślad na jej ciele. Borys nie bił jej i nie zostawiał siniaków. Wolał ranić ją słowem, bo z tymi ranami nie pójdzie na obdukcję i niczego mu nie udowodni. Sprawiał, że czuła się gorsza, wybrakowana i mniej wartościowa.”
Olga znajduje w swoim domu ciało zastrzelonego przyjaciela. Wie, że podejrzenia o zabójstwo padną na jej męża Kornela, dlatego chce zrobić wszystko, aby temu zapobiec. Nawet jeżeli będzie to niezgodn...