“- Takie rzeczy się dzieją. Wystarczy dwoje nagich ludzi i trochę alkoholu. Nadawiczyński niespodziewanie się roześmiał. - Dokładnie tak. Właśnie tak było. Ani ona nie kocha mnie, ani ja jej. Ale mamy dziecko. - Współczuję - powiedział Kruk, - Dziękuję - Współczuję dziecku.”
Co zrobić, gdy wyczerpało się wszystkie możliwości, a porwany z ulicy jedenastolatek nadal pozostaje zaginiony? To pytanie zadaje sobie komisarz Sławomir Kruk na początku piątej doby poszukiwań. Od...