Ta zaduma pani Eweliny przerwaną została przez dwie kosmate łapki, które wspinając się na jej kolana zaplątywały się w koronki jej sukni a ostrzem pazurków dosięgały jej ręki. Obudzona, wzdrygnęła się i gniewnym gestem odtrąciła od siebie natrętnego pieska. On gniew jej wziął za wesołe żarty. Zbyt długo snadź był kochanym, aby móc łatwo w odtrącenie uwierzyć.
Został dodany przez: @Klementynka@Klementynka
Pochodzi z książki:
Dobra pani
12 wydań
Dobra pani
Eliza Orzeszkowa
6.4/10

Jedno z najważniejszych opowiadań autorki, zaliczane do klasyki literatury pozytywizmu. Obecnie jest jedną z obowiązkowych lektur dla klas piątych.

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl