“Szaleńca nie zrozumie ten, kto normalnemu broni żyć.”
nic dla potomnych A było to tak: jechałem pociągiem skądś do Wrocławia. Było po czwartej rano. Jechałem do siebie po upojnej nocy. Kilka kilometrów przed dworcem głównym błysnęło mi we łbie i tak...