“Samotność może być chorobą, tak samo jak tyfus czy zapalenie płuc, i wkrótce Kreskol poważnie na nią zapadł. Im dłużej nasze miasteczko pozostawało odcięte od reszty świata, tym większą czuliśmy niechęć do niego i wszystkich jego emisariuszy.”
Napisana z przenikliwym humorem, debiutancka powieść o małej żydowskiej wiosce zagubionej w leśnej głuszy i tak odosobnionej, że nikt o niej nie słyszał… aż do teraz. Przez dziesięciolecia maleńki...