“Rincewind musiał przyznać, że krzyczący człowiek ma rację. Nie w tym, ma się rozumieć, że ojciec Rincewinda był gnijącą wątrobą pewnej odmiany górskiej pandy, a matka wiadrem żółwiego śluzu. Rincewind nie pamiętał osobistych spotkań z żadnych z rodziców, przypuszczał jednak, że oboje byli przynajmniej w przybliżeniu humanoidalni, choćby i przez krótki czas.”
Obyś żył w ciekawych czasach - starożytna klątwa. Kiedy kurierski albatros przybywa z żądaniem przysłania "Wielkiego Maga", Rincewind zostaje wezwany do trapionego niepokojami Imperium Hongów, Sun...