“Pozazdrościłem jej wiary. Umiejętności ucieczki w modlitwę. Tego bezrefleksyjnego zawierzenia Bogu. Wyznawaliśmy przecież tę samą religię, a przecież...To, co w mojej epoce było dewocją, skrajnym zmoherzeniem, dla niej było normalne.”
Styczeń Anno Domini 1560. Nadzieja? Po dramatycznej ucieczce z Bergen Marek i Hela docierają do Polski. Oto rozbitkowie z innych epok osiągnęli upragniony brzeg. Niestety, ich szlak znaczą kolejne tru...