“Powoli uniosłam się na rękach, z trudem dźwignęłam się na nogi. Trzęsły się tak, jakbym przed chwilą z plecakiem pełnym kamieni weszła na ostatnie piętro Pałacu Kultury.”
Pogłoski, że w tym tomie wszystko się wyjaśni, okazały się grubo przesadzone. Na szczęście. Wielka miłość to wspaniała rzecz, ale czasem wiążą się z nią wielkie kłopoty, zwłaszcza jeśli bóg ...