Po dłuższej chwili odzyskiwania świadomości zaczęła analizować wszystko, co ją otaczało, to, co się wydarzyło, i co jeszcze może się stać. Nie czuła żadnego lęku przed tym, gdzie jest, lub co może się wydarzyć w najgorszym przypadku. Jedyny realny strach, który odczuwała, był związany z tym, kim okaże się jej oprawca.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Jej imię Greta
Jej imię Greta
Izabela Zamelska-Pawłowska
6.4/10

Z tymi, których nienawidzimy, łączy nas najwięcej Nielegalny przemyt broni i zatargi w półświatku portowego miasta spędzają funkcjonariuszom policji sen z powiek. A to dopiero początek problemów: gr...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl